Zimny prysznic

Zimny prysznic

Zimny prysznic? Brzmi niezbyt zachęcająco – zwłaszcza, że obecna aura nie jest zbyt przyjazna i zachęcająca do stosowanie tego typu praktyk. Może warto jednak przyjrzeć się temu bliżej. Efekty mogą być zaskakujące. 

Wiele osób preferuje ciepłe prysznice od zimnych. Jednak niektóre badania wykazują, że korzystanie z zimnej wody może być korzystne dla zdrowia zarówno fizycznego jak i psychicznego.

Jeśli się nad tym zastanowić, większość ludzi na świecie skupia się na unikaniu dyskomfortu. Ponosimy niestety niezamierzoną tego konsekwencję sprawiając, że łatwo się denerwujemy i zmniejszamy naszą odporność emocjonalną.

W biologii istnieje termin „eustress”, który dosłownie tłumaczy się jako „dobry stres”, który jest dla nas korzystny. Każda forma wzrostu wymaga “dobrego stresu”. Mięśnie muszą być „zestresowane”, aby się wzmocnić, twój układ odpornościowy musi być narażony na patogeny, aby być bardziej odpornym, a każdy potrzebuje trochę dyskomfortu, aby być silniejszym psychicznie. Kończenie zimnego prysznica jest jak rozpoczynanie dnia od dawki treningu mentalnego każdego dnia.

 

Korzyści zimnych pryszniców 

 

  • Wspomaga spalanie tkanki tłuszczowej

 

Ekspozycja na zimno wyzwala gwałtowną reakcję organizmu na zagrożenie spadkiem temperatury ciała. Mitochondria zaczynają produkować ogromne ilości ciepła spalając tym samym zbędne kalorie. Częsta ekspozycja na zimno może promować wzrost brązowej tkanki tłuszczowej. Brązowa tkanka tłuszczowa w przeciwieństwie do białej jest jak najbardziej pożądana. Głównie znajdziemy ją na plecach, gdzie pobudzona zimnem zaczyna spalać białą – niezdrową tkankę tłuszczową. Jednak bez przesady, zimny prysznic nigdy nie będzie złotym środkiem na schudnięcie. Także trzymanie zdrowej, zbilansowanej diety i ruch jest podstawą do utrzymanie prawidłowej masy ciała..

 

  • Poprawia nastrój – wspomaga walkę z depresją

 

Niektórzy badacze twierdzą, że zimne prysznice mogą przynosić poprawę nastroju. Artykuł, który ukazał się w czasopiśmie „Medical Hypotheses” sugeruje, że ponieważ zimne prysznice aktywują współczulny układ nerwowy i zwiększają dostępność neuroprzekaźników, takich jak norepinefryna i endorfiny, ludzie mogą być mniej narażeni na objawy depresyjne po zimnym prysznicu.Należy jednak pamiętać, że nie powinno się zastępować przepisanego przez lekarzy planu leczenia depresji zimnymi prysznicami.

Z własnego doświadczenia muszę przyznać, że po każdej sesji odnoszę wrażenie jakbym mógł “przenosić góry”. Sam fakt, że udało mi się przetrwać dyskomfort spowodowany ekspozycją na zimno wpływa bardzo pozytywnie na podniesienie poziomu poczucia własnej wartości.

Powszechnie wiadomo jak ogromny wpływ na nasz stan psychiczny ma nasze zdrowie i kondycja fizyczna. Badania wykazują powiązanie czasowej ekspozycji na zimno ze zwiększoną odpornością na stres fizyczny, emocjonalny i psychiczny.

 

  • Wzmacnia układ odpornościowy

 

Zimne prysznice wywołują zwiększenie tempa metabolizmu, co powoduje wzrost produkcji białych krwinek. Białe krwinki są siłą roboczą układu odpornościowego. Zatem zwiększenie liczby białych krwinek chroni przed chorobami. Naukowcy doszli do wniosku, że badani pacjenci biorący codzienny zimny prysznic, rzadziej brali dni wolne od pracy a jeśli nawet zdarzyło im się złapać infekcję to przebieg choroby był dużo łagodniejszy.

 

  • Przyspiesza regenerację i redukuje ból

 

Kontakt z zimną wodą może powodować zwężenie naczyń krwionośnych, co może pomóc zmniejszyć obrzęk powodujący ból. Zimna woda może również spowolnić prędkość, z jaką sygnały nerwowe przewodzą impulsy a co za tym idzie  – zmniejszyć odczuwalność bólu.

 

  • Poprawia sen

 

Ludzie śpią lepiej, gdy ich ciało i otoczenie są nieco chłodniejsze.  Biorąc zimny prysznic, oczywiście wychładzamy swoje ciało. Oddech i tętno zwalniają ze względu na spadek temperatury ciała. Korzystając z tej teorii, można właśnie zimnym natryskiem, przygotować organizm na sen.

I na koniec moje osobiste odczucia, które nie są potwierdzone badaniami i pewnie każdy z nas będzie odnosił się do nich indywidualnie. Stwierdzenie , że czuję się po takiej kilkuminutowej sesji jakbym mógł przebiec dookoła kulę ziemską to mało. Za każdym razem dostaję taką ilość pozytywnej energii, że trudno to opisać. Wielu z Was może stwierdzić oczywiście że przesadzam, ale mój organizm – przynajmniej jak do tej pory – tak właśnie reaguje. 

Kolejna rzeczą, którą zauważyłem już po ok 2 tygodniach to zdecydowana poprawa krążenia – zwłaszcza w kończynach dolnych. Na marginesie dodam że jestem strasznym zmarzlakiem i odczuwam ogromny dyskomfort zwłaszcza w stopach i dłoniach. A tutaj proszę – niespodzianka – ekspozycja na zimno spowodowała zdecydowaną poprawę. Nie obawiam się stwierdzić, że odczuwam jakby większą odporność na zimno. Jeszcze jedna rzecz, która działa bardzo pozytywnie to fakt, że po każdym odbytym „seansie” czuję satysfakcję, radość, samozadowolenie – trudno to określić , ale jest coś takiego co powoduje że za każdym razem osiągasz malutki sukces. Są to oczywiście moje subiektywne odczucia i każdy może mieć inne. Niemniej jednak trudno jest zaprzeczyć, że zimny prysznic jest czymś pozytywnym – choć na pierwszy rzut oka nie wydaje się takim być.

Z mojego doświadczenia polecam stopniowe przyzwyczajanie się. Rozpocznij od 30-60 sekund wody ciepłej a następnie stopniowo doprowadzając do zimnej – którą jesteś w stanie stolerować. 5 do 10 minut – tyle wystarczy – aby doświadczyć wszystkich korzyści. Zakończ również ciepłą wodą a następnie włóż cieplejsze ubranie i wypij ciepłą herbatę. Jeśli bierzesz prysznic przed snem – tak jak ja – to właściwie po ok 30 min będziesz gotowy, aby położyć się do łóżka. Zaśnięcie nie powinno stanowić problemu.  

 

Powodzenia i do następnego razu!

D.

 

Brak Komentarzy


Napisz Komentarz

Twoj adres email nie bedzie widoczny